My

Czuję że powinienem mówić do Ciebie.
Chcę żebyś mnie słuchała.
Chcę Cię słuchać.

Choć rozpływasz się w ciemnej chmurze niedoszłych chwil,
W ten samotny wieczór wiem że nie dzieli nas odległość mil.
Brniemy do siebie czując na polikach krople deszczu.
Przyciągamy się, uciekając od samotnego dreszczu.
Co mi wyszepczesz kiedy zgłębisz się w zieleni?
Czy cały świat pachnącymi kolorami się zarumieni?
Pobiegniemy gdzieś po gwieździstym dywanie?
Zostaniemy na księżycu gdzie nic już nigdy się nie stanie?
Będziemy trwać póki czas nie zdmuchnie nas?
Mów do mnie.

Śpiewam Ci.
Gram na duszy.
Wiruję z tańczącymi liśćmi.
Krzyczę w uszy.
Jestem zawsze tam gdzie Ty.
Boję się, płaczę, biegnę
W miejsce gdzie jesteśmy tylko My.

Jak dusza i ciało.
Dwie istoty.
Odległe, niepołączone, niemogące bez siebie istnieć.
Harmonijne, absolutne, czyste.
My.

Nie czuję się sam bo jesteś w moim sercu.